Statystyczny Polak nie robi nagle dużych operacji finansowych. Dotyczy to zarówno dokonywania wypłat jak i zaciągania kredytów.

Wielu z nas obawia się, że pieniądze znikną nagle z konta lub ktoś weźmie pożyczkę na wykradzione dane osobowe typu PESEL


Czy można więc w jakiś sposób te bezpieczeństwo zwiększyć ?

Niestety nie jest to proste , bo banki nie ułatwiają zadania. Nie oferują osobom prywatnym podwójnej autoryzacji tak jak jak w przypadku firm., gdzie dwie osoby muszą podpisać się pod dana operacją finansową.


Czy ktoś słyszał, że dwie osoby przyszły do banku i przekazały oszustom wypłacone pieniądze ?
Oczywiście, że nie. Zawsze oszukiwana jest pojedyncza osoba

Czy ktoś słyszał, że oszuści przez dwa dni zwodzili starszą osobę, aby potem wyłudzić pieniądze ?
Oczywiście, że nie. Zawsze się to dzieje w bardzo krótkim czasie.

Niestety nie można złożyć dyspozycji zablokowania gotówki i wzięcia kredytu z możliwością odwołania dyspozycji, ale ze skutkiem na następny dzień roboczy co jest kluczową sprawą. To takie swoiste powiadomienie banku o zamiarze wykonania następnego dnia większej operacji finansowej.

Banki chcą być powiadamiane o większej wypłacie. Jeśli się tego nie zrobi to należy się liczyć z z dużymi opłatami. Wypłata nadal jest jednak możliwa. Nie ma opcji ustanowienia opóźnionego odblokowania rachunku .


Inny problem dotyczy nadużyć na dane osobowe w szczególności PESEL



Nasz numer osobisty PESEL traktowany jest obecnie jako poważny element uwierzytelniający, co do zasady znany tylko osobie uprawnionej. Niestety tak nie jest, bo np. dowody osobiste na przestrzeni lat były wielokrotnie kserowane pod byle pretekstem, nie zawsze uzasadnionym. O ile przedłużając umowę np. u operatora komórkowego mogliśmy mniemać, że dane będą odpowiednio chronione, to w przypadku wypożyczenie roweru takiej pewności nikt na pewno nikt nie miał. Dzisiaj tak naprawdę nie znamy, kto te dane posiada. Dlatego ludzie boją się, że na ich dane osobowe można wyłudzić kredyty.


Jest tak, bo w wyniku zmian w prawie możliwe stało się branie zobowiązań finansowych na dane osobowe nawet bez konieczności osobistej obecności w placówce. Nie zawsze tak było. Jeszcze niedawno znalezione dokumenty można było wrzucić  do najbliższej skrzynki pocztowej i docierały one do właściwej osoby. Nikt nie robił z tego problemu.
Inaczej jest teraz w erze rozwoju technologii i internetu. Instytucje finansowe dwoją się i troją tworząc coraz to nowe sposoby dotarcia do klienta. Nie byłoby w tym może nic złego, gdyby ryzyko nie spadało na klienta, który często nie jest świadomy, jakie na niego czyhają zagrożenia,

Trzeba przyznać, że po fali wyłudzeń powstały prywatne instytucje, które ograniczyły liczbę przestępstw w tym obszarze. Podmioty te część swoich usług świadczą nawet nieodpłatnie.

Problem jest nawet nie w cenie, ale w tym, że aby swoje dane ochronić trzeba je najpierw upublicznić !!!!!! prywatnej instytucji poprzez ich wysłanie online.

Przeciętna osoba nie ma nawet pewności czy strona internetowa, przez którą ma wysłać swoje dane osobowe, jest prawdziwa czy też służy do przechwycenia danych. W efekcie ludzie się obawiają i stosunkowo mało osób korzysta z tych komercyjnych usług. Inaczej by było gdyby to państwo a nie firmy prywatne gwarantowały bezpieczeństwo.
Tymczasem przestępcy nie próżnują, w internecie na dobre kwitnie handel bazami numerów PESEL , dowodami kolekcjonerskimi, do których można wstawić dowolne zdjęcie i wykorzystać to wyłudzenia kredytu.
Dziś to osoba pokrzywdzona musi wykazać swoją niewinność , a nie bank czy instytucja parabankowa, która pożyczki udzieliła.

Państwo pomaga obywatelom oferuje wiele usług online, w tym wyrobienie dowodu osobistego, ale nie daje tak prostej jak usługi możliwość blokady ustanowienia nowych zobowiązań finansowych .

Najwyższy czas to zmienić, Polakom należy się bezpieczeństwo finansowe !!!! Niech kradzież czy zagubienie dowodu osobistego nie będzie początkiem ludzkiej tragedii

Kogo dotyczy ?

Wbrew pozorem problem wyłudzenia zobowiązań finansowych dotyczy wszystkich dorosłych Polaków bez względu na posiadany majątek. Co więcej im w trudniejszej sytuacji finansowej znajduje się dana osoba, tym bardziej jest narażona na to, że to im się to przydarzy. Ludzie z reguły mają świadomość, że dane trzeba chronić, ale w sytuacji np. konieczności pozyskania szybkiej wypłaty gotówki lub zdobycia pracy ich czujność zostaje często uśpiona, ujawniają swoje dane osobowe. Kierowani sprytnie przez oszustów wykonują na przykład przelewy na przysłowiową złotówkę na konto wskazane przez fałszywego pracodawcę. Nie przypuszczają nawet , że takie uwierzytelnienie może być początkiem lawiny kredytów. Tak więc jeśli ktoś nawet nie ma żadnych oszczędności to nie może powiedzieć, że problem jego nie dotyczy, a w ochronie swojej tożsamości i pieniędzy zdany jest w dużej mierze na siebie.


Jak jest teraz ?

W Polsce funkcjonuje kilka komercyjnych rozwiązań mających na celu przeciwdziałaniu wyłudzeniom finansowym. Są to biura informacji kredytowej , gospodarczej itp. Każde z nich współpracujące z różnym środowiskiem bankowym lub pozabankowym. Niestety instytucje te z racji tego, że są rozwiązaniami konkurencyjnymi wobec siebie nie tworzą jednolitego systemu, dającego jeden punkt styku dla obywatela.

Oczywiście kradzież lub utratę dokumentu można zgłosić na Policję czy najbliższego urzędu gminy i trudno będzie na te zastrzeżone dane wziąć kredyt, ale zgłoszenie takie najczęściej robione jest z sporym opóźnieniem, co nie chroni całkowicie przed niechcianymi zobowiązaniami .

Warto podkreślić, że zastrzeżenie nie są robione w przypadku przejęcia danych bez utraty dokumentów, bo typowo osoba nie wie o tym fakcie i dowiaduje się po interwencji komornika, że nie spłaca rat.

W ostatnich latach przeprowadzono wiele zmian w prawie bankowym, które w imię np. sprawniejszego robienia przelewów przerzuciło odpowiedzialność z banku na obywatela . Przykładem może być brak konieczności sprawdzania przez bank zgodności numeru rachunku i danych osobowych odbiorcy przelewu. Przyczynia się do bardziej sprawnego wysyłania przelewów, ale jednocześnie zwiększa możliwość wpłaty na niewłaściwe konto z powodu błędu ludzkiego lub w wyniku zawirusowania komputera.

Do niedawna bank tłumacząc się tajemnicą bankową nie udzielał informacji o osobie do której przelew mylnie trafił. Na szczęście w kwietniu 2018 roku parlament na wniosek obecnego prezydenta znowelizował ustawę o usługach płatniczych. Dzięki nowym przepisom instytucje finansowe uzyskały skuteczne narzędzia prawne, umożliwiające pomoc klientom w odzyskaniu od odbiorcy przelewu błędnie przelanych środków.

Skoro jedną rzecz udało się zrobić to teraz na kolejne zmiany

O co jest walka ?

Chodzi o to, aby ludzie mieli z automatu zablokowaną możliwość zaciągania wysokich zobowiązań finansowych. Tryb udzielania pożyczek na niskie kwoty jako niosący stosunkowo małe ryzyko mógłby pozostać bez zmian. Przy postulowanym modelu osoby, które planują wziąć pożyczkę na kwotę powyżej ustalonego odgórnie limitu musiały udać się osobiście do najbliższego urzędu lub zgłosić taką chęć elektronicznie w wiarygodny sposób. Samo zobowiązanie wypłata mogłoby nastąpić nie wcześniej niż 24h od zdjęcia blokady.

Pieniądze są dla ludzi .Ludzie w różnym momentach życia potrzebują czasem kapitału i to całkiem zrozumiała sprawa. Nie może być jednak tak, aby łatwość udzielania kredytów była pretekstem do obniżania standardów bezpieczeństwa finansowego obywateli. Jest to rozwiązanie, które jest dobre dla obywateli i nie spowodują zdemontowania systemu bankowego.

Ograniczenie, które postulujemy czyli możliwość blokady zobowiązań będzie neutralne dla instytucji finansowych, bo większe kredyty, bo o nich jest wyłącznie mowa statystycznie bierze się co najwyżej kilka razy w życiu. Dodatkowa weryfikacja i jeden dzień zwłoki nie jest przeszkodą, żeby ktoś zrezygnuje z wzięcia np. kredytu mieszkaniowego.

Z drugiej strony redukcji może ulec liczba wyłudzonych kredytów, z których spłatą mogą być problemy, a to już uderza w interesy instytucji finansowych.


Jak to poprawić ?

Wystarczy tylko zmienić prawo, aby obywatele mieli możliwość zgłoszenia zablokowania zaciągania nowych zobowiązań finansowych. W tym celu trzeba niejako przymusić banki, aby wprowadziły taką usługę i/lub alternatywnie aby banki musiały to sprawdzić np. w rejestrze PESEL czy dana osoba samodzielnie tego nie aktywowała np. poprzez EPUAP przy wykorzystaniu profilu zaufanego lub w wyznaczonych urzędach

Technicznie instytucje finansowe pierwszą czynnością, od której rozpoczynałby procedurę udzielenia kredytu, byłoby sprawdzenie czy dana osoba nie ma przypadkiem blokady zaciągania nowych zobowiązań.

Z opinii pracowników banków wynika, że dla nich nie byłby to duży problem, bo i tak sprawdzają wiarygodność klienta w kilku miejscach , więc jedno miejsce więcej nie stanowi różnicy.

Lobby bankowe jest jednak bardzo silne i łatwo nie będzie wprowadzić postulowanych rozwiązań

Im więcej ludzi będzie za tym , tym większa szansa na wdrożenie omawianego rozwiązania.